-- -- 0 komentarz/y
Amerykanie je uwielbiają. To właśnie w Stanach Zjednoczonych powstaje najwięcej nowych odmian.
Obecnie jest ich ponad 80 tyś. Grono ich fanów z roku na rok się powiększa. Również w Polsce.
Jaki jest sekret liliowców?
Właśnie za to są cenione najbardziej. Kwiaty tych bylin przybierają barwy prawie każdego koloru tęczy. Możemy znaleźć odmiany białe, żółte, pomarańczowe, czerwone, bordowe, fioletowe, różowe, zielonkawe i wszelkie wariacje powyższych kolorów. Istnieją odmiany o kwiatach pełnych, z pofalowanymi lub postrzępionymi brzegami; z oczkami, działkami i fantazyjnymi rysunkami na płatkach.
Małe wymagania liliowców
Liliowce rośliny dla zapracowanych. Są łatwe w uprawie, wybaczają weekendowym ogrodnikom. Poradzą sobie, gdy czasami o nich zapomnimy.
Znoszą każde warunki, są odporne na mróz, wiatr, gradobicie i atak z kosmosu. Wolą słońce, ale rosną w cieniu. Preferują gleby żyzne ale na suchych i ubogich też sobie poradzą. Są nieustraszone, jak prawdziwi super bohaterowie.
Są długowieczne. Rosną w jednym miejscu do 30 lat co daje niezły wynik jak na bylinę.
Błyskawiczny efekt wizualny
Szybko się rozrastają. Tworzą imponującą kępę, która daje błyskawiczny efekt na pustej rabacie. Z roku na rok powiększają swoją objętość, co w efekcie daje możliwość dzielenia ich i sadzenia w coraz to nowych miejscach w ogrodzie.
Liście liliwców
Mają piękne liście, przypominające kępy trawy. Można znaleźć odmiany o bardzo długich - metrowych i wąskich liściach, inne o krótkich i zwartych, jeszcze inne o szerszych i mięsistych. Są nawet takie o dwubarwnych liściach. Wcześnie się budzą do życia. Już w marcu kępy zielonych liści wyrastających z jeszcze uśpionych ogródków.
Liliowce są idealnymi roślinami zarówno dla tych, którzy nie mogą poświęcić zbyt wiele czasu na zajmowanie się roślinami jak i dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z własnym ogrodem. Dają naprawdę imponujące efekty przy minimalnym wysiłku. Dzięki temu, że dostępne są w tak wielu odmianach, można je dopasować zarówno do nowoczesnych przestrzeni oraz tradycyjnych ogrodów.
Tworzymy własne unikalne liliowcowe kreacje, których nie znajdziesz TUTAJ.
Wpis gościnny przy współpracy z Martą Kurek-Stokowską